#blog
Spis treści
Było blisko, ale nie kliknął – i co teraz?
Znasz ten moment, kiedy użytkownik odwiedza stronę, przegląda ofertę, może nawet dodaje coś do koszyka… i nagle znika. Zero finalizacji, zero powrotu. Przez chwilę czujesz ekscytację – jest blisko! – po czym zostaje cisza.
I teraz pytanie: czy to naprawdę koniec?
Nie musi być.
Właśnie tutaj wchodzi do gry remarketing – trochę jak uprzejme „hej, jesteśmy tu, gdybyś jednak się zdecydował”. To nie nachalna sprzedaż, tylko dobrze przemyślane przypomnienie. Oparte na danych, ale podane w ludzkiej formie. Trochę tak, jakby znajomy klientowi powiedział: „Pamiętasz tę bluzę, którą oglądałeś? Właśnie mamy ją w promocji”.
W tym artykule pokażemy Ci, czym tak naprawdę jest remarketing, jak go stosować z wyczuciem i jak zamienić niedoszłych klientów w realne powroty – bez potrzeby krzyczenia „kup teraz!”.
Remarketing, czyli przypomnienie z klasą
W świecie cyfrowego marketingu łatwo popaść w skrajności. Z jednej strony chcemy być obecni, przypominać się klientom, podsuwać ofertę w odpowiednim momencie. Z drugiej – nikt nie chce być tym irytującym banerem, który „chodzi” za użytkownikiem po całym internecie. Dlatego właśnie remarketing warto prowadzić z klasą – świadomie, subtelnie i w zgodzie z doświadczeniem użytkownika.
Na początek warto wyjaśnić czym właściwie jest remarketing?
To zestaw działań, które pozwalają ponownie dotrzeć do osób, które już wcześniej miały styczność z Twoją marką. Były na stronie, przeglądały produkty, zapisały się na newsletter – ale nie przeszły dalej. Remarketing daje Ci szansę, by wrócić do tych osób z odpowiednim komunikatem, w odpowiednim miejscu i czasie.
Nie chodzi tu tylko o reklamy displayowe, które pokazują się po wyjściu ze strony (choć to też część układanki). W skład remarketingu wchodzą również:
– maile z przypomnieniem o porzuconym koszyku
– automatyczne wiadomości z rabatem
– kampanie w social media skierowane do odwiedzających stronę
– personalizowane treści w newsletterze
Z naszego doświadczenia wiemy, że najlepsze kampanie remarketingowe to te, które nie wyglądają jak kampanie. To raczej przedłużenie rozmowy, którą klient sam rozpoczął, odwiedzając Twoją stronę.
Pokażesz mu, że pamiętasz, co go interesowało. Przypomnisz, ale bez presji. Może zaproponujesz coś nowego. Może zaoferujesz rabat. Ale zawsze w tonie: „jeśli nadal jesteś zainteresowany – jesteśmy tu.”
Dobrze przygotowany remarketing to sztuka obecności bez nachalności. A ta sztuka potrafi naprawdę konwertować.
Jak remarketing wygląda w praktyce i dlaczego to działa?
Remarketing to nie teoria – to konkretne działania, które możesz wdrożyć od ręki. I co ważne, nie musisz mieć ogromnego budżetu ani skomplikowanego narzędzia marketing automation. W wielu przypadkach wystarczy dobry pomysł, podstawowa konfiguracja i… odrobina empatii.
Wyobraź sobie takie scenariusze:
Klient przeglądał Twoją ofertę, dodał produkt do koszyka, ale przerwał zakup. Dzień później dostaje spersonalizowanego maila z pytaniem, czy nadal jest zainteresowany – może z małym rabatem na zachętę.
Użytkownik odwiedził stronę kategorii, ale nic nie kupił. Po kilku dniach widzi na Instagramie reklamę z produktami, które oglądał.
Osoba, która nie była na stronie od miesiąca, otrzymuje newsletter z nowościami i propozycją, która pasuje do jej wcześniejszych zainteresowań.
To wszystko to remarketing w akcji – proste, skuteczne przypomnienia, które nie nachodzą, ale zapraszają do powrotu.
Dlaczego to działa?
Bo kierujesz komunikat do osób, które już znają Twoją markę. Nie startujesz od zera. Masz dane, masz kontekst, masz punkt zaczepienia. I jeśli dobrze je wykorzystasz, masz dużo większą szansę na konwersję niż przy działaniach skierowanych do zupełnie nowych użytkowników.
Dodatkowo: te osoby są często bliżej decyzji zakupowej niż nowi odbiorcy. Potrzebują tylko małego impulsu – przypomnienia, ułatwienia decyzji, czasem symbolicznej zniżki. Remarketing pozwala Ci dostarczyć właśnie taki impuls, dokładnie wtedy, kiedy ma to sens.
Jak nie przesadzić? Pamiętaj, że dobry remarketing jest jak dobry znajomy
Z remarketingiem jest trochę jak z przypominaniem znajomemu o zaległym lunchu. Można to zrobić z klasą – jedno przypomnienie, może żartem, może z uśmiechem. Ale można też wysyłać dziesięć wiadomości dziennie i sprawić, że odbiorca już nigdy nie odbierze telefonu.
Dlatego tak ważne jest, by nie przesadzić.
Remarketing ma ogromny potencjał, ale tylko wtedy, gdy jest przemyślany i dopasowany do odbiorcy. Zbyt wiele reklam, za częste maile czy nieodpowiedni komunikat mogą nie tylko zniechęcić, ale wręcz zbudować negatywne skojarzenia z marką.
Co działa lepiej?
– Ustal limity wyświetleń reklam – nikt nie chce oglądać tego samego baneru piętnaście razy dziennie
– Daj odbiorcom wybór – pozwól zrezygnować z maili lub dostosować częstotliwość komunikacji
– Używaj różnych form – jeśli jeden kanał nie działa, może warto spróbować innego: social media, SMS, powiadomienia push
– Personalizuj – nie mów „kup teraz”, mów „sprawdź coś, co może Ci się spodobać”
Zaufanie w remarketingu buduje się poprzez dobre wyczucie. Tak jak w rozmowie: czasem lepiej odpuścić i wrócić za chwilę, niż naciskać. Remarketing nie powinien być agresywnym sprzedawcą – powinien być raczej uprzejmym doradcą, który zna potrzeby klienta i umie się z nimi obchodzić.
Bo w końcu chodzi o to, by klient nie tylko wrócił, ale też… chciał wrócić.

Czy to się w ogóle się opłaca? (Krótka odpowiedź: tak!)
Remarketing nie tylko dobrze brzmi – on po prostu działa. I to bardzo konkretnie.
Statystyki nie pozostawiają złudzeń: koszt ponownego dotarcia do kogoś, kto już zna Twoją markę, jest znacznie niższy niż pozyskanie zupełnie nowego użytkownika. A konwersje? Zazwyczaj wielokrotnie wyższe. Dlaczego? Bo użytkownik, który odwiedził Twoją stronę, dodał coś do koszyka albo kliknął w newsletter, już dał znak: interesuje mnie to.
Z naszej perspektywy (i praktyki kampanii, które prowadzimy), remarketing to jeden z najskuteczniejszych sposobów na poprawę ROAS – czyli zwrotu z wydatków na reklamę. Nierzadko osiąga on poziomy 300–500%, a w dobrze dopracowanych kampaniach nawet więcej. Oczywiście wszystko zależy od branży, budżetu i jakości treści, ale fundament jest zawsze ten sam: remarketing działa, bo trafia do ludzi gotowych na decyzję.
To też bardzo efektywny sposób na ratowanie porzuconych koszyków, aktywowanie uśpionych kontaktów i przypomnienie o produktach, których klient mógł po prostu zapomnieć. A przecież każda odzyskana transakcja to realny zysk – często bez potrzeby dodatkowego inwestowania w świadomość marki.
Czy warto? Zdecydowanie.
Pytanie nie brzmi już czy to działa, tylko czy dobrze wykorzystujesz możliwości.
Remarketing to nie tylko sprzedaż. To relacja
Na koniec warto spojrzeć na ten aspekt z szerszej perspektywy. To nie tylko narzędzie do przypominania i domykania sprzedaży, ale też sposób na budowanie trwałej relacji z klientem.
Klient, który wielokrotnie widzi Twoją markę w sposób spójny, przyjazny i dopasowany do swoich potrzeb, zaczyna czuć z nią więź. Przestaje być anonimowym użytkownikiem internetu, a staje się kimś, komu zależy na Twojej ofercie. Dzięki temu zyskujesz nie tylko sprzedaż jednorazową, ale też lojalność i gotowość do powrotu.
Dobry remarketing to więc delikatne podtrzymywanie kontaktu, budowanie świadomości i wzmacnianie zaufania. Możesz w ten sposób edukować, informować o nowościach czy po prostu dziękować za to, że ktoś już zdecydował się na współpracę.
Pamiętaj: to nie gonitwa za klientem, ale zaproszenie do rozmowy – tej, która ma szansę przerodzić się w długofalową współpracę.
Zwiększ skuteczność swoich kampanii remarketingowych!
Umów się na bezpłatną konsultację z nami!
Chcesz, by remarketing przynosił realne efekty i pomagał odzyskiwać niedoszłych klientów? Skontaktuj się z nami i poznaj sprawdzone strategie oraz narzędzia, które wykorzystujemy na co dzień. Przeanalizujemy Twoje potrzeby i wspólnie stworzymy kampanię, która nie tylko przypomni o Twojej marce, ale przede wszystkim zachęci do powrotu i zakupu.
FAQ
Czym różni się remarketing od retargetingu?
Te pojęcia są często używane zamiennie – i w praktyce znaczą to samo. Jednak technicznie rzecz biorąc, retargeting częściej odnosi się do reklam displayowych (np. banerów w Google), a remarketing może obejmować także inne formy kontaktu, jak e-maile, kampanie w social mediach czy newslettery.
Czy remarketing nie jest zbyt nachalny dla użytkownika?
Może być – jeśli jest źle zaplanowany. Dlatego kluczowe jest wyczucie i personalizacja. Dobrze ustawiony remarketing działa subtelnie: przypomina, ale nie męczy. Właśnie taki podejście rekomendujemy naszym klientom.
Jak długo powinien trwać remarketing po wizycie na stronie?
Optymalny czas zależy od branży i ścieżki zakupowej klienta. W e-commerce to zwykle 7–14 dni. Przy droższych usługach – nawet do kilku tygodni. Ważne, by nie przeciągać kampanii w nieskończoność. Czas i kontekst mają znaczenie.
Czy remarketing sprawdzi się w każdej firmie?
W większości przypadków – tak. Niezależnie od tego, czy sprzedajesz produkty, usługi czy budujesz bazę kontaktów, remarketing może pomóc w odzyskiwaniu uwagi użytkowników. Klucz to dopasowanie formy i treści do Twojej grupy docelowej.